Inspirowane polską literaturą dziecięcą, zrealizowane przez najlepszych twórców filmowych, bez przemocy i bez nudy, ale zawsze z nutą humoru i szczyptą mądrości. Kino za Rogiem w Płocku zaprasza na kolejną odsłonę cyklu BAŚNIE I BAJKI POLSKIE. Już w najbliższą sobotę, 13 kwietnia o godz. 15.
Otwarta, autorska formuła, twórcza i atrakcyjna dla współczesnego dziecka interpretacja filmowa baśni, bajek i legend Polskich. Zapraszamy na kolejne spotkanie z „Baśniami i bajkami polskimi” – serią filmów dla dzieci zrealizowaną przez Telewizyjne Studio Filmów Animowanych w Poznaniu na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat. Pod okiem Ewy Sobolewskiej tworzyło wielu znakomitych polskich artystów grafików, reżyserów, scenarzystów, muzyków, m. in.: Zbigniew Kotecki, Witold Giersz, Robert Turło, Joanna Jasińska – Koronkiewicz.
Każdy z odcinków serii, zrealizowany jest w innej stylistyce i innej estetyce. Tradycja i współczesność przeplatają się, dzięki temu dziecko otrzymuje do wyboru taką propozycję animacji, która pozostając wierna oryginałom literackim w warstwie fabularnej, jednocześnie zaprasza dziecko do poznania różnych konwencji filmowych opowieści. Seria zdobyła wiele nagród na polskich i międzynarodowych festiwalach.
Tym razem zapraszamy na „Kozuchę kłamczuchę” i „Pasterza tysiąca zajęcy” – obie na motywach bajek Janiny Porazińskiej, „Złotą jabłoń” – inspirowaną bajką Hanny Januszewskiej oraz „Krawca Niteczkę” na motywach bajki Kornela Makuszyńskiego.
ZAPRASZAMY
sobota | 13 kwietnia 2019 | g. 15
bilety: 3 zł (ulgowy), 5 zł (normalny)
Kozucha kłamczucha (2009, 13 min.) – reż. Andrzej Kukuła
Dawno, dawno temu, a może nie tak dawno… Za górami, za lasami, a może gdzieś niedaleko… żyła sobie Gospodyni z Psem Hałaskiem, Kotem Wąsatkiem i z bardzo rozpieszczoną Kozą. Pewnego dnia do drzwi chaty zapukała dziewczynka o imieniu Zazulka. Gospodyni postanowiła przyjąć ją pod swój dach, a Zazulka miała za to paść Kozę. Dziewczynka starała się ze wszystkich sił, przynosiła Kozie smakołyki, zrywała dla niej koniczynę, przynosiła wodę ze strumienia. Jednak wieczorem, gdy Gospodyni zapytała Kozę, czy się najadła, Koza nakłamała, że nic nie jadła i nic nie piła, a boczki spuchły jej z głodu i pragnienia. Drugiego dnia sytuacja się powtórzyła, więc Gospodyni wygnała Zazulkę z domu, jednak na prośbę Psa i Kota postanowiła sprawdzić, czy Koza aby na pewno mówiła prawdę…
Krawiec Niteczka (2009, 13 min.) – reż. Andrzej Gosieniecki
W miasteczku Trajdarajda mieszkał Krawiec Niteczka. Pewnego dnia Cyganka powiedziała mu, żeby wyruszył w podróż, bo czeka na niego królestwo i ręka królewny, Niteczka wyruszył więc na spotkanie swojego losu. Po drodze spotkał Stracha na Wróble i odtąd wędrowali razem, aż w końcu przybyli do miasta, nad którym ciągle padał deszcz. Królewna obiecała swoją rękę i królestwo temu, komu uda się zaradzić nieszczęściu. Krawiec Niteczka dostrzegł, że to z powodu wysokiej zamkowej wieży, której iglica rozdarła ogromną chmurę nad miastem. Kazał przynieść wielkie drabiny, wziął igłę i nici, wspiął się pod niebo i… zaszył dziurę w chmurze! Nad miastem zaświeciło słońce, a w nagrodę Krawiec Niteczka poślubił królewnę i został królem.
[video src="https://pokis.pl/wp-content/uploads/2019/04/krawiec-niteczka-internet.mp4" /]
Pasterz tysiąca zajęcy (2009, 13 min.) – reż. Zuzanna Krzysik
Dzielny Wszemił uciekł z niewoli tatarskiej. W drodze do domu spotkał trzech starców: z jednym podzielił się wodą, z drugim chlebem, a trzeciemu oddał ostatniego talara. W zamian otrzymał kostur, torbę i fujarkę.
Wędrując w poszukiwaniu pracy, w przydrożnej karczmie dowiedział się, że Kasztelan z pobliskiego zamku poszukuje pasterza, Mimo że wszyscy ostrzegali go, żeby nie przyjmował tej pracy, Wszemił najął się za pasterza i dowiedział się, że ma paść przez miesiąc aż tysiąc zajęcy i żadnego nie zgubić…
Złota jabłoń (2018, 13 min.) – reż. Joanna Jasińska-Koronkiewicz
Dawno, dawno temu, a może nie tak dawno… Za górami, za lasami, a może gdzieś niedaleko… w pewnej wiosce mieszkał wdowiec drwal Jakub ze swoją córką Dorotką. Dorotka była dziewczynką dobrą i pracowitą, toteż ojciec często nazywał ją swoim skarbem. Wieść o „skarbie Jakuba”, przekazywana z ust do ust, zmieniła się w plotkę i dotarła do uszu chciwej Brunhildy. Skarb to skarb, na pewno gdzieś zakopany, trzeba go zdobyć, pomyślała Brunhilda i pod pretekstem zajęcia się domem i Dorotką, szybko zarządziła wesele. Na szczęście jej podstępne plany pokrzyżował kogut ze złotym piórem, któremu Dorotka uratowała życie.
https://pokis.pl/wp-content/uploads/2019/04/zota-jabon-fragm.mov