Genowefa Magiera – wystawa twórczyni art brut.

Ma 95 lat. Tworzy i maluje od kilku. Choć ukończyła zaledwie cztery klasy szkoły podstawowej, dziś interesują się nią muzea i kolekcjonerzy sztuki zarówno w Polsce, jak i za granicą. W piątek 16 września o godz. 18 Płocki Ośrodek Kultury i Sztuki otworzy w Domu Darmstadt wystawę Genowefy Magiery.

Urodziła się 95 lat temu we wsi Lagota (pow. wadowicki), jako drugie z ośmiorga dzieci. Ukończyła cztery klasy szkoły podstawowej. Nigdy nie wyszła za mąż (narzeczony poszedł na wojnę i nigdy nie wrócił) i nie miała dzieci. Od najmłodszych lat musiała opiekować się młodszym rodzeństwem i zajmować domem. Jej dziadek Izydor był karczmarzem, a ojciec Wojciech – cieślą. Obaj mieli zamiłowanie na zabaw i gorzałki, co doprowadziło rodzinę do bankructwa. Kiedy bieda zajrzała do domu Magierów, rodzina nabyła gospodarstwo rolne w Dąbrowie Chełmińskiej pod Bydgoszczą, szukając sposobu na poprawę swojego losu.
Tam Genowefa mieszkała przez całe życie, wśród ukochanych zwierząt i pięknej przyrody. Hodowała kury, kaczki, krowę, pożyczała konia od sąsiadów by obrobić ziemię. Uwielbiała chodzić do lasu, by podglądać dziką naturę.

Z czasem rodzina pozbawiła ją praw do majątku. Próbowała też jej wmówić, że jest wariatką. Zamykano w piwnicy i znęcano się nad nią. Kiedy sąsiedzi znaleźli ją zimą, w nieogrzewanym pokoju, zziębniętą, wychudzoną, wyczerpaną fizycznie i psychicznie, zaopiekowała się nią Elżbieta Meller, która przyjęła Genowefę na dwa lata pod swój dach.

W 2009 roku, w wieku 88 lat zamieszkała w Domu Opieki Społecznej w Wielkiej Nieszawce. Zdrowie i wiek nie pozwalały już na spacery i kontakt z przyrodą. Zaczęła zatem malować zwierzęta na kartonach, pudełkach i na wszystkim co wpadło w jej ręce. Prac przybywało, dlatego przyjaciółka Pani Geni, Katarzyna Dudek, postanowiła powiadomić listownie krajowe placówki zajmujące się twórczością z kręgu art brut. Efekt był natychmiastowy. Wystawy zorganizowało Muzeum Etnograficzne w Toruniu, GaleriaSztuki Ludowej i Nieprofesjonalnej w Bydgoszczy i w wiele innych.

Magiera gromadzi tkaniny, drut, guziki, kamyki, patyki, słomki po napojach do tworzenia swoich rzeźb i kolaży. Na obrazach rzadko pojawiają się ludzie, najczęściej zwierzęta, które były i są jej największymi przyjaciółmi. Genowefa Magiera jest uznawana za twórczynię z kręgu art brut*. Jej obrazy znajdują się w kolekcjach Muzeum Sztuki Hors-les-nomres La Fabuloserie, (Francja), Muzeum Etnograficznym w Toruniu, w kolekcji Pavla Konecnego (Czechy), Alaina Bouillet (Francja) oraz Andrzeja Kwasiborskiego.
Andrzej Kwasiborski, płocczanin, jest jednym z największych amatorów sztuki brut w Polsce. Jednym z nielicznych kolekcjonerów, których nie interesuje wyłącznie gromadzenie prac, ale również promocja jej twórców w Polsce i za granicą oraz ich los. Jest w stałym kontakcie z artystami. Często ich odwiedza, pisze. Z wieloma – m.in. Erwin Sówka, Władysław Wałęga, Damian Rebelski, Adam Nidzgorski- przyjaźni się od lat.

Od 2002 roku wydaje publikacje poświęcone autorom, których stałymi składowymi były: nota biograficzna, zdjęcie artysty i kilka reprodukcji. Samizdatowe wydawnictwa rozsyła do muzeów, galerii i ludzi związanych z branżą sztuki, by świat się dowiedział o ich istnieniu. Do dziś ukazało się blisko 40 zeszytów.  Na kolekcję AK składają się na nią prace takich artystów jak: Renata Bujak, Henryk Żarski, Tomasz Sitkowski, Marek Świetlik, Adam Dembiński, Włodzimierz Rosłon, Roman Rutkowski, Krzysztof Wiśniewski, Bogdan Ziętek, Maria Wnęk, Tomasz Jezierzański, Tadeusz Głowala, Mikołaj Blachowski, Genowefa Magiera, Adam Niedzgorski, Radosław Pytelewski, Władysława Irańska, Mirosław Śledź, Piotr Jan Bedyński, Damian Rebelski, Paweł Garncorz, Władysław Wałęga, Erwin Sówka, Józef Chełmowski, Władysław Luciński, Jerzy Sewina, Marianna Razik, Wiktor Chrzanowski, Wanda Krawczuk, Jan Nowak, Eugeniusz Brożek.

Prace z jego kolekcji są prezentowane na wystawach w Polsce (m.in. ostatnio na wystawie „Szara strefa sztuki. Polskie art brut” w PME w Warszawie) i za granicą (Création Franche w Begles we Francji czy Muzeum Art et Marge w Brukseli w Belgii). Obecnie powstają dwa filmy poświęcone artystce.

– – –
*) Art brut – to termin wymyślony przez Jeana Dubuffeta dla kolekcji, którą zaczął gromadzić w latach 40 XX wieku. Znalazły się w niej prace, a raczej wytwory ludzkiej pracy twórczej, tj. rysunki, obrazy, rzeźby w drewnie i w kamieniu, asamblaże. Ich autorami byli ludzie żyjący na marginesie ówczesnych europejskich społeczeństw, bez wykształcenia artystycznego (często bez żadnego wykształcenia), często zamknięci w przytułkach, zakładach dla obłąkanych, choć – co podkreślał Jean Dubuffeta – nie ich schorzenia lub choroby (również psychiczne) decydowały o tym, że gromadzone prace były dla kolekcjonera ważne i wartościowe. Istotne było to, że „czerpią” sami z siebie, z własnego wnętrza, a nie z zapożyczonych szablonów i wzorców sztuki klasycznej czy współczesnej. Są twórcami, ale anty-artystami, tworzą, ale nie uprawiają sztuki. Wręcz nie mają pojęcia, że ich twórczość to sztuka. Zwykle tworzą w  ukryciu, ciszy i samotności, nie dla odbiorcy, nie dla uznania tylko dla siebie.

Począwszy od lat końcówki lat 70. XX wieku zainteresowanie zjawiskiem nieustannie rośnie, choć są tacy którzy twierdzą, że prawdziwe art brut, poza kolekcją w Lozannie nie istnieje. Obok nowych kolekcjonerów, pojawili się też ci, którzy dziełami handlują (niektóre prace osiągają zawrotne sumy od kilku do kilkudziesięciu tysięcy euro). W Polsce zauważalne zainteresowanie zjawiskiem pojawiło się na początku XXI wieku, choć cały czas – ze względu na wcześniejsze doświadczenia badawcze – art brut mylone jest z twórczością artystów naiwnych czy pracami powstałymi podczas warsztatów terapii zajęciowej.

7edc7104d7c664140e3e8eb3c843bdabf374dfe42399ce8ac1d776379c76ced4

9dc5806e914253e24fec71123565a0e9d29a980a05b4a5c53f0d46f74b31d8c4

0

Start typing and press Enter to search